Tej zimy udało mi się powtórzyć wyjazd do magicznej krainy na północ Norwegii. Wrażenia z mojej pierwszej wyprawy możecie przeczytać w jednym z poprzednich wpisów.
Tym razem na polowanie na zorzę uzbroiłem się w optykę w zakresie 15-200 mm F/2.8.


Dzięki współpracy z Fotoforma.pl mogłem sprawdzić, jak w skandynawskim krajobrazie będzie się spisywał Canon RF 15-35 mm F/2.8L IS USM.
To moje subiektywne obserwacje wybranych cech tego obiektywu:
1. JAKOŚĆ OBRAZU
Obiektyw dotarł do mnie kilka dni przed wyjazdem. Pierwsze próby i porównanie z RF 14-35 mm F/4 potwierdziły informacje, jakie można znaleźć w laboratoryjnych testach w Internecie. Pod względem optycznym jest bardzo dobrze. Na moje oko jakość od F/2.8 jest nieco lepsza od mniejszego brata przy F/4 (wcześniej RF 14-35/4 wyglądał lepiej od EF 16-34/4, nie wspominając o EF 17-40/4 – mam obecnie wszystkie te obiektywy).
Sami zobaczcie wyniki na najmniejszej ogniskowej – to pliki jpg prosto z Canona EOS R5 bez korekty. Dodatkowo w zestawieniu sprawdziłem Samyanga 14 F/2.8 ED AS IF UMC, który niestety bardzo odstaje od systemowych obiektywów. Duża rozdzielczość matrycy R5 pokazała duże niedoskonałości tego ostatniego…
Oglądając pojedyncze kadry z Samyanga (patrząc na zdjęcia globalnie) wydawało mi się wcześniej, że są przyzwoite. Rok temu skusiła mnie większa jasność tego szkła (F/2.8) względem RF 14-35/4. Wtedy w bezksiężycowe noce miało to duże znaczenie, ale mimo wszystko dziś (nawet bez 15-35/2.8) próbowałbym łowić zorzę lepszym jakościowo Canonem RF 14-25/4. To porównanie pokazuje, jak bardzo dopracowana jest nowa optyka obiektywów RF. Chociaż z drugiej strony należy pamiętać, że optyka Canona i Samyanga leży na innych półkach cenowych.
Wracając do Canona RF 15-35/2.8 - podczas polowania na zorzę polarną kombinacja takiej jakości i światła F/2.8 zapowiadała dobre wyniki. Na szczęście podczas tego wyjazdu aura była dla nas bardzo łaskawa i pozwoliła na testy w boju. Poniższe zdjęcia przy F/2.8.
2. BUDOWA I GABARYTY
Canon RF 15-35/2.8 jest cięższy od RF 14-35/4 ale w zeszłym roku, żeby mieć do dyspozycji F/2.8, zabrałem dodatkowo Samyanga 14/2.8. Teraz mając jedno szkło w plecaku zaoszczędziłem około 350 gramów.
Waga obiektywów


Uszczelnienia w RF 15-35/2.8 sprawdziły się w niepewnej norweskiej pogodzie. Przelotne deszcze nie były problemem i sprzęt ani razu nie zawiódł podczas pleneru.


W ciągu dnia teoretycznie w większości przypadków przysłonę w obiektywie przymykałem do F/11 – F/16 i jasne szkło nie było potrzebne, ale gabaryty RF 15-35/2.8 w zabawie z falami na plażach mi nie przeszkadzały.
3. OSTRZENIE W NOCY
Oba szerokokątne obiektywy RF nie mają na obudowie naniesionej podziałki wyskalowanej w metrach, pozwalającej ustawić ręcznie ostrość na konkretną odległość, ale za to wszystkie niezbędne informacje podczas ręcznego ostrzenia wyświetlane są na tylnym LCD. To w nocnej fotografii bardzo usprawniało szukanie ostrości. Przy F/2.8 przy bardzo niskiej perspektywie zdarzało mi się wykonywać kadry z przesunięciem punktu ostrości. Podczas edycji łączyłem te zdjęcia w całość, żeby uzyskać ostrość na pierwszym planie oraz na niebie.
Tu przykład panoramy z przesunięciem punktu ostrości – 3 kadry poziome złożone w pion:


4. STABILIZACJA
Generalnie nie ryzykowałem poruszenia zdjęć i większość kadrów starałem się robić ze statywu. Podwójna stabilizacja (w korpusie i w obiektywie) daje bardzo duże możliwości, ale z drugiej strony na 45 milionach pikseli widać każde poruszenie. Dodatkowo przy ultra szerokokątnych obiektywach zdarza się, że centrum kadru jest nieporuszone, a brzegi tracą na jakości. Tej nocy księżyc wyjątkowo rozświetlał przestrzeń, a zorza widoczna była gołym okiem z każdej strony. Stwierdziłem, że spróbuję zrobić zdjęcie z bardzo niskiej perspektywy bez statywu. Na spokojnie ustawiłem F/2.8, ISO 1600, 18 mm i 4 sek. naświetlania oraz włączyłem stabilizację. Oparłem aparat na brzegu rzeki, która dzieliła plażę i trzymając go w rękach wyzwoliłem migawkę kilka razy. Okazało się, że jedno ze zdjęć z serii było niemal perfekcyjnie ostre - nowa technologia naprawdę pomaga robić zdjęcia. Rezultat sprawdźcie sami.
5. PODSUMOWANIE
Obiektyw Canon RF 15-35 mm F/2.8 L IS USM to niesamowite szkło. Oczywiście przy F/2.8 w narożnikach kadru można dostrzec wady takie, jak winietowanie, komę, spadek ostrości względem centrum, ale kombinacja 15 mm i F/2.8 w obiektywie zmiennoogniskowym jest zawsze dużym wyzwaniem dla projektantów. Natomiast po bardzo drobnych poprawkach podczas obróbki ogólna jakość zdjęć z tego obiektywu mnie zachwyciła.
Przyłapany na gorącym uczynku... Na Szlaku Północy (fot. Dariusz Bruhnke)


Na koniec jeszcze kilka kadrów z różnymi kombinacjami ogniskowej i przysłony. Wszystkie dane znajdziecie w EXIFach w szczegółach plików.
Wpis z 2023 roku